Wojciech Jachna Squad zadebiutował w 2020 roku. Płyta Elements była dowodem na to, że trębacz w swoim własnym zespole nie zamierza być jednowładcą. Nowy album zatytułowany Earth pokazuje, że zasady funkcjonujące w tej grupie nie uległy zmianie. W naszych szeregach nic się nie zmieniło. Od początku działalności zachęcam kolegów do komponowania, a oni skwapliwie dostarczają własny materiał, mając jednak świadomość, że ostateczna decyzja dotycząca doboru repertuaru należy do mnie. Podczas prac nad tym wydawnictwem powstała masa kompozycji. Z kilku na etapie selekcji materiału trzeba było zrezygnować – tak kwestię aktywności kompozytorskiej opisuje lider grupy.
Spektrum zainteresowań Squadu na nowej płycie jest bardzo szerokie. Zespół korzysta z dobroci oferowanych przez elektronikę, proponuje hipnotyzujące groove’y, ale też jednocześnie bez problemu odnajduje się w czystych brzmieniach lat 70. Kompozycje również zaskakują – na Earth twarde aranże potrafią gwałtownie i swobodnie otworzyć się, by po chwili nieoczekiwanie zahipnotyzować słuchacza wpadającym w ucho tematem. Natychmiast zauważalna jest praca, jaką formacja wykonała pomiędzy nagraniem pierwszej i drugiej płyty: Porozumienie pomiędzy nami jest obecnie zdecydowanie lepsze. Mamy też w sobie więcej luzu. Jesteśmy w stanie zagrać wszystko i dobrze nam z tym, dlatego po prostu gramy to, co lubimy. Możemy sobie na to pozwolić – dodaje muzyk. Wartością Earth jest również brzmienie. Jachna zaznacza, że jest ono integralnym składnikiem całości: Nowa płyta została nagrana w „legendarnym” TONN STUDIO – słowo legendarny jest tu jak najbardziej na miejscu. Realizacja – za którą odpowiedzialni jest Krzysztof Tonn i Maciej Staniecki – sprawiła, że nasza muzyka zyskała kolejny wymiar.
Tytułową kompozycję przenika duch niepewności, co ma bezpośrednie przełożenie na cały materiał. Płyta „Earth” to niepokój o Ziemię, o wszystko co dookoła. Wszystkich niepokoi obecna sytuacja naszej planety, a jednocześnie nikt z tego plastikowego kółka nie potrafi wyskoczyć. Ta płyta to również zaduma nad powracającymi na całym świecie totalitaryzmami czy wszechobecną pogonią za pieniądzem. „Earth” jest refleksją nad tym wszystkim. Jest też oczekiwaniem, choć w sumie nawet nie wiemy na co. Może następne pokolenia zrobią coś sensownego? – podsumowuje trębacz.
Skład:
Wojciech Jachna – trąbka, skrzydłówka
Marek Malinowski – gitara elektryczna
Jacek Cichocki – fortepian, Vermona, Moog, organy Crumar
Paweł Urowski – kontrabas
Mateusz Krawczyk – perkusja, perkusjonalia