Tribalowy ambient-dub. Rozbudowane, ale i odważniejsze wersje numerów z albumu „Narcotic” z 1997. Bulgoczący bas oraz złowieszcze bębny i syntezatory wybijające się z miksu jak pociski

Udubowione i okraszone dźwiękami jak z Nostromo piwiniczne przeróbki perkusyjnych numerów Bryna Jonesa od doświadczonego inżyniera i szefa labelu Ghost Sounds. Otwierający numer ma 21 minut!

Absolutnie wybuchowa mieszanka kuduro i synkopowanych rave'owych beatów. Trąbki w A2 i pokrzywione trance'owe atmosfery w B1 wybudzą najgorszego śpiocha. Uwaga na emocjonalne „Nunun”

4 cudowne dubowe środowiska dźwiękowe, 15 minut każde. Polirytmiczne, wycofane bass-music ozdobione dźwiękami natury i pięknie zmiksowane. Dla fanów Burnta Friedmanna i Burial Miksów

Ciekawa kombinacja przestrzennego, mocnego techno i emocjonalnego, glitchowego brzmienia. Zaskakujące zwroty akcji. Od rezydenta berlińskiej imprezy Buttons. Na labelu duetu Karenn

Turpistyczne poczucie humoru i obrażanie władzy. „The best of” oraz B-sajdy duetu z mało przyjaznego Nottingham, co zrobił karierę na utyskiwaniu i wyzwiskach miotanych do minimalistycznego bitu

Wznowienie. Trip-hop, post-rock a muzyka filmowa. Przesycony efektami noir-jazzowy projekt breakcore'owca Bong-Ra. Wodewilowe wokale Charlotte Cegarry, a na puzonie Hillary Jeffery z Zeitkratzer

Hipnotyzujący, karaibski jazz-funk od fińskiego perkusisty. Na odwrocie zabarwiony elektronicznymi efektami boom-bapowy dub, co brzmi jak figlarna wersja jakiejś filmowej kompozycji z lat 70.

Rytmiczne hałasy oraz niegrzeczne industrialne mutacje dla fanów NY-punkowego electro, jak i niedawnej twórczości Regisa. Dużo podskórnego napięcia. Rzuć uchem na epickie offbeatowe B2

Perkusyjne, turbo-intensywne drobniuto poszatkowane bass music od producenta z Hyperdub. Na systemie zabrzmi jak się patrzy! Uwaga też na numer d'n'b na B1