To żaden repress, a Thomas P. Heckmann w pełnej electro-formie! Od shufflujących numerów, przez przez detroit-breakbeat po oldschoolowy b-boyowy rytmn. W górę! W dół! Do boku!

To oczywiście wielki house'owy hymn z 1986. Proszę przestać bać się wokali! Szczególnie jeśli ma się taką stopę. A surowa „Houseapella” na B2 dla fanów nieprzetworzonego, surowego nocnego szaleństwa

Truerski deep house z Japonii z funky-zacięciem, to znaczy wkręcające linie basowe, ładna progresja i breakdowny „na wyciszenie”. Porządna klubowa robota

Detroit-cyberfunk i oldschoolowe electro od producenta i badboya z Clone oraz sublabelu Ninja Tune. Wyjdźmy na słonko i wystawmy części ciała. Na labelu z Maroka!

Pracuś z Michigan wraca do swoich latynoskich zainteresowań i dowodzi, że pięknie łączą się one z surowym, mechanicznym house'em. Plus remiks rezydenta Berghain. Techno-funk!

Gary Martin nie cieszy się popularnością kolegów z Detroit, ale niesłusznie! Tu podkręcone wersje jego numerów z 1995/1996, w tym jackującego traka z sci-fi wokalem, a na odwrocie turbo-funky-techno

Włoski duet z Innervisions na labelu klubu znad berlińskiego kanału. Wokalno-progresywny imprezowy house z italo-aspiracjami dla lubujących się w setach Dixona

Kolejna odsłona sojuszu dwóch największych disco-imprez pod słońcem. Tym razem panowie z Południowego Londynu wykręcili numer z jedną z Sister Sledge. Współprodukcja: Luke Solomon

Silne i niezwykle efektywne prog-house'owe numery z czasu, gdy wykluwał się londyński tech house. Ślady bejkbitu, acidu, Detroit... numery kojarzone dzięki B2B Digweeda i Sashy z 1996

Edity DJ-kolektywu znanego z warm-upów przed koncertami w londyńskim Ronnie Scott's, ale i z kojenia gości Pikes Hotel na Ibizie. Miejscami Pat Metheny, czasem steel drumy, rhodes i kubańskie rytmy