Błoto - Organiczny fenomen
Błoto bardzo szybko owiał mit undergroundu. Najpierw na pierwszym koncercie wypchany po brzegi Blue Note podczas poznańskiego Spring Break w 2019 roku. Później, na jego fali 4 kolejne występy w Warszawie i we Wrocławiu jeszcze bez wydanej płyty. Następnie pierwsze tłoczenie winyla sprzedane w 24 godziny bez udostępniania żadnego singla, ani okładki. Wiadomość o Błocie w drugim obiegu zaczęła zataczać coraz większe kręgi sięgając Japonii, gdzie album doczeka się również japońskiej wersji na CD. Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się nikt. Nawet sam zespół, który zrodził się z przypadku, jak błoto po deszczu.
Wszystko zaczęło się latem 2018 na trasie wrocławskiego sekstetu EABS, podczas której wypadł dzień wolny od koncertów. W drodze do Trójmiasta skład coraz bardziej się zmniejszał. W samochodzie pozostało czworo muzyków. Wolny wieczór, zgrana do granic możliwości sekcja rytmiczna w trasie i duży potencjał kreatywności drzemiący w formującym się właśnie Błocie wywołał u wszystkich spory entuzjazm. Również wielką gościnnością wykazał się Grzegorz Skawiński (Kombii), który udostępnił w piątkowy wieczór świetnie wyposażone Maska Studio.
Album powstał bez większego zastanowienia, z potrzeby serca i z radości wspólnego muzykowania. Stąd też zarejestrowano około 90 minut muzyki. Ostatecznie na „Erozjach” znalazło się około 40. Tak jak w przypadku „Korozji” Tomasza Stańko i Andrzeja Kurylewicza, „Wynegocjowałem z nim cenę, wynająłem studio. Trzy, cztery godziny nagrań. Koncentracja, pach, nagranie. Koniec. Bez powtórek. Weszliśmy i wyszliśmy. Efekt wyjątkowo dobry. Dokonaliśmy wyboru. »Kuryl« nazwał to Korozjami - typowe jego nazewnictwo.” - zapisał w swoich wspomnieniach T. Stańko. Identycznie było w tym przypadku.
To nie jedyna analogia. Kurylewicz w pierwszej połowie lat 80-tych mówił, że już nie gra jazzu. Błoto chyba też nie… Jest to muzyka mocno osadzona na brutalnych hip-hopowych groove’ach, odwołujących się do nowojorskiego brzmienia lat dziewięćdziesiątych. Czuć w niej brud i bezkompromisowość, jej siła leży w bębnach i basie, nawiązując przy tym do klasyków takich jak Wu-Tang Clan czy Company Flow. To radykalna muzyka, jak radykalne są czasy w których została nagrana. Czasów umierającej planety, wyraźnych podziałów społecznych, mowy nienawiści, rosnącego nacjonalizmu, brutalności policji, nepotyzmu, układów politycznych. To wszystko dzieje się na naszych oczach. Następuje erozja świata, który znamy.
Album Błota pt. „Erozje” ukazał się nakładem Astigmatic Records 24 kwietnia 2020 roku, na winylu, CD oraz na wszystkich platformach streamingowych.
4th Press - 600 copies only
It didn't take long for Błoto to become a thing, shrouded by underground secrecy. First, there was the gig during Spring Break 2019 in Poznań where the Blue Note club was packed to the brim. That event gave momentum to 4 more performances in Warsaw and Wrocław, with no music released at that time. Then, the first pressing of the vinyl was sold out within 24 hours without any single nor cover revealed.
The word about Błoto has spread, increasingly gaining ground, reaching Japan, where the album will also be available on CD. No one expected such a turn of events. In fact, neither did the band itself; after all, Błoto came to being accidentally, yet naturally, like a puddle after a rainy day.
It all started in the summer of 2018 when EABS was touring and the band had a day off. As they were approaching Tricity, people were getting off and eventually there were only four musicians. An evening off, a well-tuned rhythm section on the road, harmonious as can be, and a great deal of creative potential within the members of Błoto band forming at that very moment stirred up common enthusiasm. The album was created without much deliberation, stemming from the need of the heart and the joy of making music together. As a result, 90 minutes of music was recorded of which about 40 made it to “Erozje”.
The music is deeply rooted in brutal hip-hop grooves, referring to the sound of 90’s New York. Dirty and uncompromising, this music’s strength lies in the drums and bass as its sound refers to classics such as Wu-Tang Clan and Company Flow. Radical in a sense, it also captures the atmosphere of the times in which it is created. The times of the planet on the verge of disaster, distinct social divisions, hate speech, growing nationalism, police brutality, nepotism, and various political deals. All this is happening before our eyes. The soil of the world as we know it is eroding right now
CREDITS:
Latarnik - piano, synthesizers, percussions
Wuja HZG - bass guitar, percussions
Cancer G - drums
Książę Saxonii - tenor saxophone, perscussions
All compositions were created late night of 3.08.2018 as a result of collective improvisation of the Błoto quartet in Maska Studio in Gdańsk, courtesy of Grzegorz Skawiński.
Executive producer, A&R. manager: Sebastian Jóźwiak
Sound engineer: Maciej Jakimiuk
Assistant sound engineer : Michał Mielnik
Mix: Wojtek Perczyński & Kwazar (Gagarin Studio)
Mastering: Kwazar (Gagarin Studio)
Photos: Sebastian Jóźwiak, Ola Bodnaruś
Graphic design: Animisiewasz
Painting: Michał „Żyto” Żytniak
Painting digitization: Ola Bodnaruś
© 2020 Błoto
Ⓟ 2020 Błoto & Astigmatic