W słowach starych pieśni, które śpiewała mi mama, żyją wszyscy ci, którzy śpiewali je wcześniej.
Pomysł na album Lilith Abi narodził się jako owoc moich zainteresowań najstarszymi formami muzyki i ich niezwykłą siłą ekspresji, a także fascynacją transem, który w rytuałach wielu dawnych kultur wywoływany był poprzez muzykę. Owe zainteresowania, w połączeniu z osobistym doświadczeniem bycia matką po raz pierwszy, zmaganiem się z moim własnym "rytuałem przejścia" oraz dojrzewaniem do nowej roli, zaprowadziły mnie do fascynującego świata kołysanek. Śpiewanie płaczącemu dziecku zaczęło z czasem przynosić pocieszenie i siłę mnie samej, powtarzalność tego procesu, w połączeniu ze zmęczeniem, często wprowadzały mnie w stan pewnego rodzaju transu.
Kołysanka, mimo iż jej natura wydaje się niezwykle prosta, posiada wiele znaczeń i funkcji – zarówno praktycznych, jak i symbolicznych. Dla niemowlaka jest ona mostem łączącym światy przed i po narodzeniu, łagodzącym szok wejścia w nowe środowisko, w którym jedynym bezpiecznym elementem znanym z łona matki, jest jej głos. Symbolicznie można ją postrzegać jako granicę między jawą i snem, która w wielu kulturach porównywana jest do granicy pomiędzy życiem i śmiercią (np. w mitologii greckiej Tanatos i Hypnos są braćmi). W pradawnych czasach nadawano jej również funkcję magiczną i wierzono w jej moc odstraszania złych duchów. Być może dlatego część językoznawców w hebrajskim zwrocie "Lilith-Abi" (czyli "Lilith, odejdź") upatruje etymologicznego źródła angielskiego słowa "lullaby". Kołysanka uznawana jest też czasem za najstarszą formę muzyki, którą gatunek ludzki uprawiał już w czasach, gdy głos płaczącego dziecka w ciemnej jaskini mógł przyciągnąć uwagę groźnych drapieżników lub wrogich plemion, a zatem jego spokojny sen stawał się sprawą życia i śmierci.
Myśląc o tradycyjnych kołysankach bardzo często posługujemy się kluczem geograficzno-kulturowym, uznając ten aspekt za najważniejszy. Tymczasem kołysanka – forma niezwykle uniwersalna, a jakże osobista zarazem, wykracza daleko poza ramy geograficzne. Stanowiąc naturalny, pierwotny wręcz kanał pierwszej komunikacji pomiędzy noworodkiem i rodzicem, dotyka ona zarazem silnych emocji, wyrażonych zarówno w słowach, jak i warstwie muzycznej. Tak oto dochodzimy do sedna koncepcji naszego albumu. Zbierając materiały i wyszukując kołysanki z całego świata, dokonałam kilku fascynujących obserwacji. Okazuje się bowiem, że te z pozoru niewinne pieśni nie zawsze da się sprowadzić do przekazu „śpij spokojnie, słodkie dziecko, kocham cię i rośnij pięknie”. W kołysankach odnaleźć można niezwykle bogatą paletę różnorakich emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Traktują one o miłości, zazdrości, samotności, złości, nadziei, pocieszeniu, rozstaniu, a nawet śmierci – niezależnie od miejsca na Ziemii. I właśnie tym kluczem – poprzez emocje, które wyrażają, zostały one opowiedziane na niniejszej płycie.
Katarina Aleksić
Skład:
Katarina Aleksić - skrzypce, bęben basowy, wokal
Branislava Podrumac - wokal
Paweł Szamburski - klarnet
Tomasz Pokrzywiński - wiolonczela
Michał Górczyński - klarnet kontrabasowy
Realizacja nagrań: Michał Bereza
Edycja i miks: Tomasz Pokrzywiński
Postprodukcja wokali: Patryk Zakrocki
Mastering: Paweł Ładniak
Obraz na okładce: Justyna Kosińska / Tkanka
Projekt i opracowanie graficzne: Wojtek Łebski
Specjalne podziękowania dla Karoliny Kaźmierczak, Wieniawski Society oraz Evropa u gostima.