W karnatyckiej Saagarze i w duecie ze Starą Rzeką artyzmu było dużo. Tutaj (były?) klarnecista dał się zamiast tego porwać minimalizmowi i roztopił ego w psychodelii. Świetna płyta!
Driftmachine - 01 Trance I.mp3
(Driftmachine Plays Marien van Oers)
Driftmachine - 02 Trance II.mp3
(Driftmachine Plays Marien van Oers)
Driftmachine - 03 Trance II.mp3
(Driftmachine Plays Marien van Oers)
Driftmachine - 04 Trance IV.mp3
(Driftmachine Plays Marien van Oers)