Minęło 17 lat od premiery tej płyty, a wciąż brzmi świeżo i ekscytująco, więc spokojnie można powiedzieć, że klasyczna płyta klasycznego zespołu.

Czwarte wydawnictwo Aliansu oryginalnie ukazało się u schyłku XX wieku. W 1998 roku było początkiem nowego etapu w działalności zespołu. Była to pierwsza płyta Aliansu w rozbudowanym „orkiestrowym” składzie. Pilskie punky-reggae z charakterystycznym dla brzmienia zespołu akordeonem, zostało ubarwione klawiszem i solidną sekcją dętą. „W samo południe” to zapierające dech punkowe tempo, ze ska-regałowym oddechem. Nie bez znaczenia są świetne teksty, które znienacka okazują się jak znalazł w 2016 roku o czym świadczy gościnny udział spikera z popularnej rozgłośni radiowej. Oprócz nowych kawałków znalazł się tu hit z pradziejów kapeli w nowej wersji (Niespodzianka), oraz przerobiony nie do poznania jeden ze szlagierów Kenedysów (Landlord).