Zespół kIRk wybudza się z chwilowego letargu i od razu przechodzi do rzeczy. „Za ostatni grosz” to tytuł najnowszego wydawnictwa kwartetu - siedmiocalowego winylowego singla z dwoma mocnymi utworami: „Za ostatni grosz”, inspirowanego piosenką o tym samym tytule z repertuaru Budki Suflera i równie nieoczywistego „Nie ma co silić się na naturalność”. To ledwie kwadrans muzyki, a zdaje się opowiadać całą, przeszło 15-letnią historię tej trudnej do zdefiniowania, międzystylowej załogi. Elektronika i akustyka, optymizm i melancholia, melodia i dysonans. kIRk uwodzi, ale nie narzuca się. Przynosi muzykę fabularną, choć bez słów. Jest w tym radość z grania i z bycia razem. Jest też gitara Wojtka Kwapisińskiego, która wiedzie kolektyw jeszcze dalej i głębiej.
Płyta ukaże się w czerwcu, a kwartet wyda ją własnym sumptem. To będzie kolejny rozdział długoletniej historii zespołu - pełnej zwrotów akcji i estetycznych wolt. Rozdział, którego pierwsze zdania wypowiedziane zostaną 14. czerwca w warszawskim klubie DZiK podczas premierowego koncertu singla i pierwszego publicznego odtworzenia teledysku do utworu „Za ostatni grosz”.
kIRk to zespół poszukujący nowych form wyrazu na styku muzyki elektronicznej oraz akustycznej. Grupę tworzy czworo muzyków: Antonina Nowacka (wokal), Paweł Bartnik (elektronika), Olgierd Dokalski (trąbka) i Filip Kalinowski (gramofon). Każdy z nich wyrastał na innych brzmieniach, każdy podchodzi do dźwięku nieco inaczej. Płaszczyzną porozumienia jest dla nich improwizacja, która pozwala wyjść daleko poza ograniczenia gatunkowe. O progresywne myśleniu i rewolucyjnym podejściu międzymiastowego składu w ciepłych słowach wypowiadali się między innymi lider Swans -‐ Michael Gira, pionier future-‐jazzowej trąbki Nils Peter Molvaer i matka chrzestna nowych brzmień Mary Anne Hobbs. Zespół gościł na opiniotwórczym brytyjskim portalu muzycznym The Quietus, w legendarnym, berlińskim klubie Tresor, a także na scenach takich festiwali jak OFF czy Open'er. Ich płyty ukazywały się nakładem takich wytwórni jak min. Neue Heimat, InnerGuN czy Asfalt Records.