Sprawa jest nie byle jaka gdyż - jak pewnie zaczailiśmy po tytule - ukazała się nowa płyta z mojej mini wytwórni Weź Się Uczesz Records.
Nie jest to jednak płyta GreenJesusa jako taka - nie ma tu wesołych wstawek z bajek, skocznych bitów, śmiesznych melodyjek itp. itd.
Płyta jest jak najbardziej poważna, pracowałem nad nia kilka ładnych lat by w końcu mogła ujrzeć światło dzienne. Jestem z niej niezmiernie dumny i bardzo bardzo bym chciał by trafiła do waszych domów.
Skoro nie jest wesoła to jaka???
Jest inna. Jest bardzo spokojna, wyczillowana, momentami psychodeliczna, ale wszystko w granicach dobrego smaku. Nadaje się idealnie na samotne wędrówki po lesie, po górach, przed snem (a i do snu), dla dorosłych jak i dla dzieci, super czyta się do niej bajki lub po prostu rozmyśla. Pojawiają się na niej żywe instrumenty, na których grałem sam :) - nie tylko bezduszna (!) elektronika.
Zachęcam do lektury wszystkich ciekawskich i spragnionych nowych brzmień.
(Green Jesus)
released May 15, 2013 (digital) - a super limitowana wersja CD u nas od 2013-10-23